Beata Szałwińska ponownie nagrywa w Warszawie

Beata Szałwińska ponownie nagrywa w Warszawie. Nowy projekt polsko-luksemburskiej pianistki realizowany we współpracy z wytwórnią Luxembourg Classics W studiu S1 Polskiego Radia w Warszawie trwają właśnie nagrania do najnowszego projektu Beaty Szałwińskiej – wybitnej pianistki o polsko-luksemburskich korzeniach. Artystka rejestruje  9 Preludiów op. 1 Karola Szymanowskiego oraz 2 Poematy op. 32 Aleksandra Skriabina. Projekt powstaje we współpracy z prestiżową wytwórnią Luxembourg Classics i stanowi kolejne ogniwo w jej autorskiej „Złotej Serii” – cyklu fortepianowych interpretacji dzieł największych kompozytorów świata. Beata Szałwińska znana jest z unikalnego stylu, łączącego klasyczną wrażliwość z nowoczesnym podejściem interpretacyjnym. Jej odważne nastawienie do muzyki klasycznej oraz konsekwentne unikanie komercyjnego rozgłosu czynią z niej artystkę osobną – skupioną na emocji, ciszy i głębi przekazu. – Staram się, by sposób, w jaki gram, głęboko poruszał – mówi pianistka. – Dźwięk niesie prawdę, której często nie potrafimy ująć słowami. Najnowsze nagranie realizowane jest w legendarnym Studium Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie (S1) – jednym z najważniejszych i najlepiej brzmiących studiów nagraniowych w Polsce. Miejsce to, nasycone historią i dźwiękiem, idealnie oddaje atmosferę skupienia, w której Beata Szałwińska tworzy swoje interpretacje. Partnerem nagrania jest wytwórnia Luxembourg Classics – niezależna marka fonograficzna z Luksemburga, która z pasją dokumentuje i promuje wybitne wykonania muzyki klasycznej. Stawia na autentyczność, wysoką jakość artystyczną i unikalne osobowości twórcze. W jej katalogu znajdują się nagrania artystów, którzy – jak Beata Szałwińska – cenią głębię przekazu i emocjonalność wykonania ponad powierzchowny blask.  – Beata nie podąża utartymi ścieżkami – podkreśla Marco Battistella, szef wytwórni. – Jej styl to emocja, głębia i intymność. To dla nas zaszczyt współtworzyć z nią projekty muzyczne. Kompozytorzy, których trzeba znać Karol Szymanowski (1882–1937) to jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów XX wieku. Kompozytor nazywany prekursorem nowoczesności, obok Chopina i Lutosławskiego zaliczany jest do „trójcy narodowej”. Jego Preludia op. 1, napisane w młodym wieku, odznaczają się liryzmem, emocjonalnością i wyraźnymi wpływami romantyzmu, ale też zapowiadają śmiały, indywidualny język kompozytora. W interpretacji Beaty Szałwińskiej utwory te stają się muzycznym komentarzem do duchowości i artystycznych poszukiwań młodego Szymanowskiego. Aleksandr Skriabin (1872–1915) był rosyjskim kompozytorem i pianistą, który przeszedł niezwykłą artystyczną drogę – od romantyzmu Chopina do awangardowej symboliki i mistycyzmu. Znany jako mistyk dźwięku i światła, jest twórcą muzyki, pełnej harmonicznych napięć i emocjonalnej intensywności, która stanowi wyjątkowe zjawisko w historii fortepianu. Poematy op. 32, które Beata Szałwińska nagrywa w Warszawie, to jedne z najbardziej zmysłowych i poetyckich utworów w jego dorobku. Oba poematy – pierwszy w tonacji fis-dur, drugi w gis-moll – emanują subtelnością, wewnętrznym światłem i niemal duchowym uniesieniem. To muzyka, która nie tylko brzmi, ale i oddycha – idealnie wpisująca się w filozofię gry Szałwińskiej, opartą na ciszy, kontemplacji i emocji. O „Złotej Serii” – osobista podróż przez wielkie dzieła Autorski projekt fonograficzny Beaty Szałwińskiej – „Złota Seria” powstał z potrzeby stworzenia intymnej i emocjonalnej mapy najważniejszych dla Artystki utworów w historii muzyki fortepianowej. To zbiór starannie dobranych kompozycji, które pianistka wykonuje w sposób bardzo osobisty, subtelny, nasycony emocjami i głęboką refleksją. W ramach serii ukazały się m.in. poruszające interpretacje utworów Astora Piazzolli, Sergiusza Rachmaninowa, Piotra Czajkowskiego, Claude’a Debussy’ego, a także Carlosa Gardela – mistrza argentyńskiego tanga. Każda z tych pozycji to nie tylko hołd złożony wielkim mistrzom, ale też próba uchwycenia ich emocjonalnego DNA w XXI wieku. Nagrania te wyróżnia wyjątkowa jakość dźwięku, piękna oprawa graficzna i głęboko osobisty charakter interpretacji. „Złota Seria” to intymny dziennik artystyczny, rodzaj wewnętrznego dialogu z mistrzami, w którym dźwięk zastępuje słowa. Nowe nagranie Szymanowskiego i Skriabina stanie się kolejnym rozdziałem tej opowieści. Beata Szałwińska – wszechstronna pianistka, obdarzona wielką muzyczną osobowością. Jej twórczość charakteryzuje się mieszaniem różnych stylów i gatunków muzycznych, co sprawia, że fascynują się nią nie tylko miłośnicy klasycznych brzmień. Swoich fanów Beata Szałwińska znajduje również wśród pasjonatów jazzu i muzyki rozrywkowej, co idealnie wpisuje się w jej głębokie przekonanie, że każdy prawdziwy artysta bezustannie poszukuje swojej indywidualnej drogi i wypowiedzi. Kilka lat temu zapoczątkowała Złotą Serię Nagrań, na które składają się single z fortepianowymi interpretacjami utworów najwybitniejszych kompozytorów m.in. Astora Piazzoli, Sergiusza Rachmaninova, Piotra Czajkowskiego i Carlosa Gardela. Więcej informacji: facebook.com/szalwinska.beata https://luxembourgclassics.com

Świat oswojony dźwiękiem

Prawdziwa sztuka nie potrzebuje wielkiego rozgłosu, nie rozpycha się łokciami, nie szuka poklasku. Może istnieć na uboczu, w ciszy, w skupieniu. Może być światłem, które oświetla drogę. Przypomina o tym Beata Szałwińska – polsko-luksemburska pianistka o głębokiej wrażliwości, która nagrywa kompozycje Karola Szymanowskiego – kolejny projekt muzyczny, tym razem w studiu S1 Polskiego Radia w Warszawie, we współpracy z wytwórnią muzyczną Luxembourg Classics. W pędzącym świecie, coraz więcej osób szuka zatrzymania i schronienia – również w muzyce klasycznej. Jej harmonia, ponadczasowe piękno i głęboka emocjonalność czynią z niej coś więcej niż tylko formę sztuki – staje się przestrzenią, w której można oddychać. – Staram się, by sposób, w jaki gram, głęboko poruszał – wyznaje Beata Szałwińska. – I wydaje mi się, że tak jest, bo mówią o tym moi słuchacze, również młodzi, co bardzo mnie cieszy. Fraza, dźwięk, głębia – to wszystko przenosi ich w świat, który inaczej byłby niedostępny. Muzyka klasyczna wycisza. Pomaga oddzielić szum od sensu. Badania pokazują, że dzieła Bacha, Mozarta czy Chopina obniżają poziom stresu, poprawiają koncentrację i wspierają kreatywność. Pianistka widzi to każdego dnia – w reakcjach swoich słuchaczy, widzi to też w sobie. – W muzyce klasycznej znajduję trudne do uchwycenia piękno – przyznaje Beata Szałwińska. – Coś głębokiego i prawdziwego, coś, za czym tęsknimy wszyscy. Klasyka koi, wyraża emocje, których nie potrafimy ująć słowami. Ale trzeba się zatrzymać i trzeba umieć słuchać. Izolacja jako manifest Beata Szałwińska nie chce być częścią medialnej machiny. Nie walczy o uwagę, nie zabiega o rozgłos. Skupia się na tym, co najważniejszemu, na dźwięku, na pięknie. – Cenię sobie bardzo pracę w intymnym skupieniu, w bezpiecznej przestrzeni. To trochę przez nieśmiałość, którą mam w sobie od zawsze, ale też przez sprzeciw wobec wymuszonej obecności. Ja nie potrzebuję być obecna – chcę być autentyczna i skoncentrowana na tym, co najpiękniejsze, choć czasem nieuchwytne. W natłoku informacji muzyka klasyczna wymaga uważności i daje na nią przestrzeń. Zmusza do zatrzymania, zabezpiecza czas na ciszę i na myśl. – Muzyka to nie ucieczka, to wybór innego rytmu – uważa pianistka. – Dla mnie – rodzaj rytuału. Most między pokoleniami i krajami Muzyka klasyczna nie zna wieku, ani granic. Jest wspólnym dobrem – światem, gdzie spotykają się ci, którzy inaczej nigdy by się nie odnaleźli. Jest ponadczasowa i łączy. Nie ulega wkluczeniom, nie tworzy podziałów. Piękno broni się samo. –  Jako Polka w Luksemburgu, który jest tyglem kulturowym, czuję się obywatelką świata i muzyki – podkreśla. –  I stąd ta moja perspektywa, stąd poczucie, że niezależnie od narodowości – my ludzie jesteśmy w stanie stworzyć ponadczasowe piękno ponad podziałami. Piękno, które trzeba chronić i pielęgnować. Muzyka to język ponad podziałami. Łączy i pozwala na wiele – również na mieszanie stylów i repertuarów. Beata Szałwińska sama jest pianistką, która odważnie łączy klasyczne tradycje z nowoczesną wrażliwością. Artystka obecnie pracuje nad repertuarem Karola Szymanowskiego, kontynuując autorską „Złotą Serię”. W ramach współpracy z wytwórnią muzyczną Luxembourg Classics, przypomina twórczość jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów, należącego obok Fryderyka Chopina i Witolda Lutosławskiego do tzw. „trójcy narodowej” kompozytorów polskich.  – Beata Szałwińska nie podąża utartymi ścieżkami – mówi Marco Battistella, szef wytwórni muzycznej Luxembourg Classics. –  Jej styl to emocja, głębia, subtelność. Kolorystyka dźwięku, frazowanie, osobista obecność. Dziś muzyka klasyczna pozostaje symbolem harmonii. Beata Szałwińska jest tego przykładem – nie jako ambasadorka spektaklu, lecz obecności. Nie jako produkt, lecz artystka. Nie po to, by błyszczeć – ale by świecić – bo w ciszy pomiędzy dźwiękami kryje się prawda o nas samych. Artysta nie zmieni świata, ale może go oswoić delikatnym muśnięciem dźwięku. Może być jak balsam, przynieść chwilę wytchnienia. Więcej informacji na temat twórczości Beaty Szałwińskiej oraz nowych projektów na oficjalnym profilu pianistki https://www.facebook.com/szalwinska.beata Beata Szałwińska – wszechstronna pianistka, obdarzona wielką muzyczną osobowością. Jej twórczość charakteryzuje się mieszaniem różnych stylów i gatunków muzycznych, co sprawia, że fascynują się nią nie tylko miłośnicy klasycznych brzmień. Swoich fanów Beata Szałwińska znajduje również wśród pasjonatów jazzu i muzyki rozrywkowej, co idealnie wpisuje się w jej głębokie przekonanie, że każdy prawdziwy artysta bezustannie poszukuje swojej indywidualnej drogi i wypowiedzi. Kilka lat temu zapoczątkowała Złotą Serię Nagrań, na które składają się single z fortepianowymi interpretacjami utworów najwybitniejszych kompozytorów m.in. Astora Piazzoli, Sergiusza Rachmaninova, Piotra Czajkowskiego i Carlosa Gardela.