Ile naprawdę kosztują lody w Rzymie? Co warto wiedzieć o kursach walut i wakacyjnych kosztach

Lody w Rzymie za 3 euro? Brzmi jak drobny wakacyjny wydatek, dopóki nie przeliczymy tej kwoty na złotówki. W sezonie letnim, gdy tysiące Polaków wyrusza na urlop za granicę, różnice w sile nabywczej stają się bardziej odczuwalne niż kiedykolwiek. Warto więc wiedzieć, na co uważać, planując budżet urlopowy – i dlaczego „tani lot” to dopiero początek kosztów. Wydaje się, że 3 euro to niewiele. Jednak po przeliczeniu przy kursie ok. 4,50 zł za euro, porcja lodów w Rzymie może kosztować ponad 13 złotych – nawet dwukrotnie więcej niż podobna porcja w Polsce. A jeśli trafimy na turystyczną dzielnicę i zapłacimy kartą w złotówkach, może się okazać, że w wyniku tzw. dynamicznego przewalutowania (DCC), zapłacimy jeszcze więcej – bo kwota zostanie automatycznie przeliczona na złotówki, często po niekorzystnym kursie. „Turystyczny koszt lodów to symboliczny przykład. Rzym, Barcelona czy Paryż – wszędzie ceny pozornie niewielkich przyjemności mogą mocno uderzyć po kieszeni, jeśli nie weźmiemy pod uwagę różnic kursowych i lokalnych realiów” – mówi Łukasz Paszkiewicz, prezes Ekantor. Gdzie drożej, gdzie taniej – siła nabywcza a rzeczywistość turysty Ekantor.pl przygotował analizę, w której porównano realne koszty wakacyjnych zakupów i usług (np. lody, kawa, bilety komunikacji, pamiątki) w kilku popularnych krajach: we Włoszech, Hiszpanii, Chorwacji, Turcji i Bułgarii. Z badania wynika, że: Włochy i Hiszpania– średni koszt dziennego wyżywienia turysty to ok. 40–50 euro Chorwacja– ceny zbliżone do polskich (z wyjątkiem Dubrownika), ale w szczycie sezonu znacząco rosną Turcja i Bułgaria– korzystna siła nabywcza złotego, niższe ceny podstawowych usług „Warto pamiętać, że korzystny kurs waluty może sprawić, że nawet egzotyczny kierunek będzie tańszy niż europejska stolica. Przykładowo – za 100 zł w Stambule można pozwolić sobie na lunch, kawę, transport i jeszcze coś zostanie. W Rzymie za tę samą kwotę kupimy… dwa razy lody i espresso” – zauważa Łukasz Paszkiewicz. Warto dodać, że waluty krajów, do których podróżujemy, mogą kryć ciekawe historie i zależności. Przykładowo, turecka lira w ciągu ostatnich 10 lat straciła ponad 80% wartości względem dolara amerykańskiego. Dla miejscowych oznacza to rosnące ceny, ale dla zagranicznych turystów – nadal bardzo przystępne stawki. Z kolei bułgarski lew, choć nie jest euro, jest ściśle powiązany z europejską walutą – co daje większą stabilność i przewidywalność przy wymianie. Kurs waluty – cichy bohater (lub złoczyńca) wakacji Wielu turystów bagatelizuje wpływ kursów walut na końcowe koszty podróży. Tymczasem różnica kilkunastu groszy na jednym euro lub dolarze może oznaczać setki złotych przy większym budżecie. „Zanim wymienimy walutę, warto porównać kursy – kantor internetowy często oferuje znacznie lepsze warunki niż tradycyjna placówka czy bank. W Ekantor.pl różnica może sięgać nawet 5–6%, co przy rodzinnych wakacjach robi ogromną różnicę” – dodaje ekspert z Ekantor. Co ciekawe, nawet w obrębie euro znajdziemy niuanse. Choć jest to oficjalna waluta 20 krajów UE, euro funkcjonuje także w krajach i terytoriach, które nie należą do Unii Europejskiej ani strefy euro, jak Czarnogóra, Monako, San Marino czy Watykan. Wypuszczają one własne wersje monet euro z unikatowymi motywami, które cieszą się dużym zainteresowaniem wśród kolekcjonerów. To drobna pamiątka, która może zyskać na wartości – nie tylko emocjonalnej. Tani lot? Sprawdź „ukryte koszty” Niskie ceny biletów kuszą – ale sam przelot to zaledwie wierzchołek wakacyjnych wydatków. To, co warto sprawdzić, to, po pierwsze: koszty transportu z lotniska do miasta, po drugie: ceny noclegów i wyżywienia w danym regionie i wreszcie opłaty za przewalutowanie i prowizje kart płatniczych. W niektórych krajach – szczególnie we Włoszech czy Francji – różnice w cenach mogą być znaczące w zależności od formy płatności. Różnice sięgające nawet 50% między ceną przy płatności gotówką a kartą w obcej walucie nie są rzadkością, zwłaszcza w turystycznych lokalizacjach. „Niska cena biletu lotniczego często przesłania fakt, że na miejscu obowiązują ceny dla turystów. Dlatego całościowy koszt podróży warto liczyć z dokładnością, a nie tylko na podstawie atrakcyjnej promocji lotniczej” – przestrzega prezes Ekantor. Wakacje za granicą to nie tylko wybór kierunku, ale też rozsądne planowanie budżetu i zrozumienie realnych kosztów. Nawet jeśli lody w Rzymie to tylko kilka euro, przeliczone na złotówki – mogą smakować znacznie drożej. Ekantor to polski fintech, który od 2014 roku rewolucjonizuje sposób wymiany walut online. Łączymy nowoczesne technologie z realnymi potrzebami użytkowników, oferując szybki, bezpieczny i intuicyjny system wymiany walut — dostępny w całości online, 24/7 i bez zbędnych kosztów. Naszym wyróżnikiem są atrakcyjne kursy, niskie spready, darmowe konto oraz elastyczne podejście do klienta. Oferujemy możliwość wymiany walut również na egzotycznych parach niedostępnych w tradycyjnych bankach, a także realizację transakcji forward, które pozwalają zabezpieczyć kurs w czasie i lepiej planować finanse. Dodatkowo, nasi klienci mogą liczyć na program nagród — bo w Ekantor.pl wierzymy, że lojalność i aktywność powinny się opłacać. Jako fintech stawiamy na przejrzystość, wygodę i innowacyjność, wspierając użytkowników również poprzez dostęp do eksperckich analiz i prognoz rynkowych, które pomagają podejmować trafne decyzje finansowe. Dołącz do tysięcy zadowolonych użytkowników i zobacz, jak prosta i opłacalna może być wymiana walut w nowoczesnym wydaniu: www.ekantor.pl.

Dlaczego warto sięgnąć po alternatywę dla płatności tradycyjnych?

Barter w cyfrowej rzeczywistości. Współczesny rynek biznesowy nieustannie poszukuje nowych sposobów na optymalizację współpracy i rozliczeń. Jednym z takich rozwiązań jest barter – system wymiany usług i towarów, który nie wiąże się z użyciem gotówki. Choć może być postrzegany jako rozwiązanie z przeszłości, współczesny barter może zyskać na znaczeniu jako elastyczna alternatywa dla tradycyjnych form transakcji finansowych, oferując firmom szereg korzyści w zakresie oszczędności i rozwoju relacji biznesowych. Współczesny barter Barter to forma transakcji handlowej, w którym dwie strony wymieniają usługi lub towary o ustalonej wartości, bez użycia gotówki. Kluczowym jego elementem jest wartość wymienianych dóbr, które są równorzędne, co oznacza, że każda ze stron otrzymuje coś, co odpowiada wartości tego, co sama dostarcza. Współczesny barter przybiera nową formę, wykorzystując wirtualne jednostki, takie jak tokeny, które umożliwiają wymianę usług pomiędzy partnerami bez konieczności bezpośredniego powiązania jednej usługi z drugą. Dzięki temu przedsiębiorcy mogą swobodnie korzystać z barteru, uzyskując dostęp do różnorodnych usług, które mogą być wymieniane w obrębie tej samej platformy – komentuje Tomasz Kołkiewicz, twórca bezpłatnej platformy wymianu usług BarterMarket.pl. Taki system staje się szczególnie przydatny, gdy tradycyjne formy rozliczeń stają się niewystarczające lub niewygodne, gdyż oferuje elastyczność i ułatwia transakcje w sposób, który jest wygodny zarówno dla małych, jak i większych firm. Korzyści z barteru Barter jest rozwiązanie, które pozwala na znaczne oszczędności i zwiększoną elastyczność w prowadzeniu działalności gospodarczej. Zamiast angażować środki finansowe, przedsiębiorcy mogą wymieniać się swoimi usługami, co jest korzystne zarówno w kontekście utrzymania płynności finansowej, jak i rozwoju relacji biznesowych. W takiejj formule nie ma konieczności angażowania środków pieniężnych, a sam proces wymiany odbywa się bezpośrednio między stronami, co pozwala uniknąć wielu formalności związanych z tradycyjnymi transakcjami finansowymi. Jedną z największych zalet barteru jest możliwość pozyskania usług lub towarów, których przedsiębiorca może potrzebować, nie ponosząc kosztów związanych z tradycyjnymi płatnościami. Wymiana towarów i usług zamiast pieniędzy może również stanowić skuteczny sposób na zaoszczędzenie środków na inne, bardziej pilne potrzeby. W świecie, gdzie nie każda firma dysponuje nadmiarem gotówki, system wymienny staje się alternatywą, która pozwala na pełniejsze wykorzystanie dostępnych zasobów. System barterowy umożliwia również bardziej zrównoważony rozwój przedsiębiorstw, ponieważ umożliwia nawiązywanie współpracy bez potrzeby przejmowania ryzyka finansowego. Firmy mogą oferować swoje usługi w zamian za te, których same potrzebują, co sprzyja tworzeniu długotrwałych i korzystnych relacji biznesowych. Barter wprowadza do współpracy element wzajemnego wsparcia, budując bardziej zrównoważony ekosystem, w którym obie strony korzystają na współpracy, niezależnie od wymagań finansowych. Warto także zauważyć, że taka forma transakcji jest często mniej stresująca dla przedsiębiorców. Zamiast negocjować kwoty, które mogą być obciążeniem dla obu stron, barterowe transakcje koncentrują się na tym, co dana firma ma do zaoferowania i na tym, co w zamian może otrzymać. Eliminowanie konieczności ustalania konkretnej kwoty pieniężnej sprawia, że proces negocjacji staje się prostszy, mniej czasochłonny i bardziej nastawiony na budowanie wspólnych korzyści. Przedsiębiorcy skupiają się na wartościach swoich usług i na wymianie, a nie na ustalaniu szczegółowych stawek, co sprzyja tworzeniu bardziej partnerskich i otwartych relacji. Barter daje również możliwość efektywnego wykorzystania posiadanych zasobów, które w innym przypadku mogłyby pozostać nieużywane. Często firmy oferują swoje usługi, które są w danym momencie nieaktywne, w zamian za coś, co jest im bardziej potrzebne. W ten sposób firma nie tylko unika marnotrawstwa, ale również zyskuje dostęp do usług, które poprawiają jej funkcjonowanie. Ponadto, barter pozwala na rozwój nowych kompetencji i pozyskiwanie umiejętności, które mogą być przydatne w przyszłości. Dzięki temu przedsiębiorcy są bardziej elastyczni i gotowi na zmiany w swoich branżach. Przykłady barteru z życia przedsiębiorców W praktyce, barter ma zastosowanie w różnych branżach, a jego potencjał wciąż nie jest w pełni doceniany. Załóżmy, że firma marketingowa potrzebuje usług SEO, ale nie ma w budżecie odpowiednich środków, by je sfinansować. Zamiast rezygnować z tej usługi, przedsiębiorca decyduje się na barter. Dzięki tej formie współpracy, firma marketingowa oferuje swoje usługi w zamian za usługi SEO, co pozwala obydwu stronom na realizację swoich celów bez konieczności angażowania dodatkowych funduszy. Takie wymiany są korzystne, ponieważ obie strony nie muszą się martwić o kwestie finansowe, a jednocześnie zyskują to, czego potrzebują, przy czym często są to usługi, które trudno znaleźć w tradycyjnych transakcjach rynkowych – wspomina Tomasz Kołkiewicz. Inny przykład może dotyczyć branży konferencyjnej, gdzie organizatorzy wydarzeń barterują z firmami technologicznymi, oferując im możliwość promowania ich usług podczas wydarzeń w zamian za wsparcie w zakresie sprzętu lub usług IT. Dzięki barterowi, organizatorzy konferencji mogą zrealizować swoje wydarzenie na wyższym poziomie, bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów na wynajem sprzętu czy zatrudnianie specjalistów IT. Jednocześnie firmy technologiczne, które biorą udział w takiej wymianie, zyskują dostęp do nowych rynków i klientów poprzez promocję swojej marki. Czy warto dać szanse barterowi? Przedsiębiorcy, którzy z powodzeniem wykorzystują barter w swojej działalności, często zauważają, że ta forma wymiany przyczynia się do budowania silniejszych i bardziej trwałych relacji z partnerami biznesowymi. Zamiast ograniczać współpracę tylko do jednorazowych transakcji, umożliwia on regularne wymiany, które sprzyjają długofalowym, wzajemnie korzystnym relacjom. Dzięki temu przedsiębiorcy mogą liczyć na wsparcie w krytycznych momentach, kiedy tradycyjne formy płatności mogą być mniej dostępne lub wiązać się z większymi trudnościami. Warto zatem poświęcić chwilę na zastanowienie się nad możliwością wykorzystania barteru w swojej działalności gospodarczej. Choć nie jest to rozwiązanie tak powszechne jak tradycyjna wymiana pieniędzy za towary lub usługi, jego elastyczność i potencjał oszczędnościowy sprawiają, że staje się ono coraz bardziej atrakcyjne w różnych branżach. Współczesne platformy umożliwiające wymianę usług i towarów na zasadzie barteru oferują przedsiębiorcom nowe możliwości, umożliwiając im dostęp do szerokiego wachlarza usług, których w innym przypadku nie byliby w stanie pozyskać. To także sposób na wzmocnienie relacji biznesowych i stworzenie długoterminowych, wzajemnie korzystnych współpracy. Z tego powodu warto pochylić się nad tym rozwiązaniem, niezależnie od branży, w której działamy. Zastosowanie systemu wymiennego to droga do większej elastyczności, oszczędności i rozwoju, która może przynieść korzyści w wielu różnych sektorach gospodarki, od usług po produkcję, technologię czy marketing. Dlatego warto rozważyć włączenie barteru do strategii rozwoju swojej firmy i wykorzystać jego potencjał w budowaniu bardziej zrównoważonego, elastycznego i efektywnego środowiska biznesowego. Barter Market to innowacyjna platforma barterowa, która ułatwia wymianę towarów i usług między przedsiębiorcami. Dzięki intuicyjnemu systemowi, firmy mogą

TSUE zadecyduje o przyszłości polskich kredytobiorców.

Sankcja kredytu darmowego w rękach Trybunału. Rok 2025 rozpoczyna się od przełomowego wydarzenia dla milionów polskich kredytobiorców. Sąd Rejonowy w Białymstoku, w sprawie prowadzonej przez kancelarię Czupajło Ciskowski & Partnerzy, skierował pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) dotyczące sankcji kredytu darmowego (SKD). Ta decyzja może mieć fundamentalne znaczenie dla ochrony praw konsumentów w Polsce, zwiększając ich szanse na odzyskanie spłaconych odsetek i poniesionych kosztów kredytowych. Pytania, które zostały skierowane do TSUE, mogą być najważniejszymi od czasów słynnej sprawy Dziubaków. Czym jest sankcja kredytu darmowego? Sankcja kredytu darmowego to mechanizm prawny, który pozwala kredytobiorcy na zwrot jedynie pożyczonego kapitału w sytuacji, gdy w jego umowie kredytowej występują wady prawne. Oznacza to, że wszystkie odsetki i koszty okołokredytowe mogą zostać unieważnione. Instytucja ta obejmuje umowy kredytowe i pożyczkowe do kwoty 255 550 zł zawarte w celach konsumpcyjnych np. na zaspokajanie bieżących potrzeb kredytobiorców takich jak zakup samochodu czy wakacje. Wywodzi się ona z unijnej dyrektywy dotyczącej kredytów konsumenckich, zaimplementowanej do polskiego prawa. Sankcja kredytu darmowego stała się tematem gorących sporów sądowych, gdyż wiele instytucji finansowych stosuje praktyki, które kredytobiorcy uznają za nieuczciwe. Wśród nich najczęściej wymieniane jest naliczanie odsetek od kosztów kredytu, błędne wskazanie w umowach wskaźnika RRSO oraz błędne pouczenie konsumenta o prawie do odstąpienia od umowy. Kluczowe pytania skierowane do TSUE Sąd Rejonowy w Białymstoku, w prowadzonej przez Kancelarię Adwokacką CCKA Czupajło Ciskowski & Partnerzy sprawie, skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej trzy pytania prejudycjalne, które mają kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i przyszłej ochrony praw kredytobiorców w Polsce. Najważniejsze pytania do TSUE od czasu sprawy Dziubaków Sprawa, którą prowadzi Kancelaria Czupajło Ciskowski & Partnerzy, może okazać się równie przełomowa dla kredytobiorców, a pytania skierowane do TSUE równie ważne, co te przy sprawie Dziubaków. Sąd Rejonowy w Białymstoku zadał pytanie, czy w każdej sprawie, w której kredytobiorca kwestionuje ważność umowy lub sposób realizacji zobowiązań przez instytucję finansową, sąd powinien z urzędu przeanalizować całą umowę pod kątem zastosowania sankcji kredytu darmowego, czy tylko ograniczyć się do argumentów wskazanych przez konsumenta. Jeśli Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowie twierdząco, oznaczać to będzie istotne wzmocnienie ochrony pożyczkobiorców w Polsce. W mojej ocenie zadane pytania mają fundamentalne znaczenie dla ochrony praw milionów pożyczkobiorców w Polsce. Pozytywna odpowiedź na pierwsze pytanie (a więc zgodnie z sugestią sądu zwracającego się z pytaniami do Trybunału) sprawi, że każda umowa pożyczki, której wadliwość będzie zarzucał konsument, będzie wymagała szczegółowej analizy przez sąd pod kątem wszystkich podstaw zastosowania sankcji kredytu darmowego, a nie tylko tych, które były przez niego podnoszone w treści złożonego do banku oświadczenia – komentuje Bartosz Czupajło, partner zarządzający w Kancelarii Adwokackiej Czupajło Ciskowski & Partnerzy. W takim przypadku kredytobiorcy nie będą już zmuszeni do identyfikowania wszystkich potencjalnych uchybień w swoich umowach. Odpowiedzialność za dokładną analizę umowy spocznie na sądach, co znacząco wzmocni pozycję konsumentów w sporach z instytucjami pożyczkowymi. Taki obrót sprawy zapewni wyższą jakość ochrony prawnej dla pożyczkobiorców oraz potencjalnie będzie mógł mieć wpływ na sytuację materialną milionów Polaków. Jeśli chodzi o pytanie drugie, gdyby TSUE wyjaśnił jak szczegółowo powinna być opisana procedura przedterminowej spłaty kredytu konsumenckiego, wówczas może się okazać, że zdecydowana większość umów pożyczek udzielanych w Polsce nie spełnia standardu wymaganego przez prawo unijne. Należy zaznaczyć, że przepisy ustawy o kredycie konsumenckim nakazują pożyczkodawcy określenie w umowie pożyczki procedury jej przedterminowej spłaty, podczas gdy większość umów na rynku zawiera wyłącznie informację o prawie do spłaty pożyczki przed terminem. W rezultacie może okazać się, że większość umów pożyczek obecnych na rynku dotknięta jest wadą kwalifikującą te umowy do zastosowania sankcji kredytu darmowego. Z kolei odpowiedź na pytanie trzecie przetnie spekulacje na temat tego, czy naruszenia skutkujące SKD powinny być badane pod kątem ich wpływu na prawa konsumenta. To bardzo praktyczny problem dostrzegany w tysiącach postępowań zawisłych przed polskimi sądami, które mają bardzo różną praktykę stosowania zasady proporcjonalności – wyjaśnia mec. Czupajło Jak długo potrwa odzyskiwanie pieniędzy?  Jeżeli Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyda korzystny wyrok dla pożyczkobiorców, banki będą zobowiązane do dostosowania swoich praktyk, w tym do zmiany sposobu informowania o zasadach przedterminowej spłaty pożyczki do nowych standardów. Niemniej jednak, proces dochodzenia roszczeń przez kredytobiorców może być czasochłonny. Po pierwsze, większość banków odrzuca roszczenia konsumentów, co zmusza ich do dochodzenia swoich praw na drodze sądowej. Postępowanie sądowe w Polsce, a szczególnie w większych miastach jak Warszawa, może trwać średnio od 2 do 3 lat w pierwszej instancji, a w przypadku apelacji cały proces może rozciągnąć się na 4-5 lat. W mniejszych ośrodkach sprawy mogą być rozpatrywane szybciej, czasem w ciągu kilku miesięcy. Warto także pamiętać, że konsument ma określony czas na zgłoszenie roszczenia – zarówno w trakcie trwania umowy, jak i do 12 miesięcy po jej spłacie. Po upływie tego terminu roszczenia wygasają. Oczekiwanie na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE również wymaga cierpliwości. Średni czas oczekiwania na orzeczenie wynosi około 18 miesięcy, choć może się to wydłużyć lub skrócić. Pierwsze wyroki w sprawach związanych z sankcją kredytu darmowego mogą pojawić się w 2025 roku, a rozstrzygnięcie tej konkretnej sprawy, którą prowadzi kancelaria, może nastąpić nawet w pierwszej połowie 2026 roku – kończy mec. Czupajło. CCKA Czupajło Ciskowski & Partnerzy to kancelaria prawna specjalizująca się w obsłudze klientów indywidualnych i biznesowych, ze szczególnym uwzględnieniem rynku finansowego i nieruchomości. Od 2017 roku zajmuje się skutecznym reprezentowaniem konsumentów w sporach sądowych z instytucjami finansowymi, w tym w sprawach dotyczących kredytów frankowych oraz pożyczek objętych sankcją kredytu darmowego (SKD).